Natalie’s POV
Candice w końcu zasnęła, po tych wszystkich krzykach, że chce zobaczyć
Justina zanim pójdzie spać. Oczywiście pracował do późna w studio, więc nie
mógł być przy niej, co łamało jej serce.
Weszłam do mojego pokoju i zaczęłam szykować się do spania. Założyłam
piżamę i umyłam twarz. Kiedy wysuszyłam twarz ręcznikiem, spojrzałam na moje
odbicie w lustrze i zaczęłam płakać. Głupie hormony. Nie było tak, kiedy byłam
w ciąży z Candice. Justin był zawsze ze mną i opiekował się mną. Teraz wydaje
się, że nie może się doczekać, kiedy wyjdzie z domu, a to łamie mi serce. Czy
jemu nie przeszkadza bycie z daleka od Candice? Ode mnie? Tak, boli mnie, że
nie chce być przy mnie, ale jest ojcem i powinien być zaangażowany w życie jego
jedynej córki. Umyłam twarz ponownie i poszłam do łóżka.
Justin’s POV
Skończyłem już nagrywać na dziś. Wsiadłem do auta i pojechałem do domu.
Była 2 w nocy, kiedy w końcu się tam znalazłem. Wyłączyłem silnik i wysiadłem.
Zobaczyłem, że wszystkie światła były zgaszone, więc starałem się być cicho.
Otworzyłem drzwi i poszedłem do kuchni. Zabrałem ze sobą kilka ciasteczek Oreo
i udałem się na górę.
Wszedłem do pokoju Candice i ucałowałem jej czoło. Kiedy byłem w naszym
pokoju zobaczyłem śpiącą Natalie. Wiedziałem, że chciałaby, żebym obudził ją,
kiedy wrócę do domu, ale tego nie zrobiłem. Potrzebowała odpoczynku; nosiła w
sobie moje dziecko. Przebrałem się w dresy, zdjąłem koszulkę i wspiąłem się na
łóżko, owijając ramieniem Natalie. Pocałowałem ją w czoło i zszedłem niżej do
jej brzucha. Jego także pocałowałem i zacząłem mówić do mojego dziecka.
- Cześć mały Bieberku! –wyszeptałem. –Mam nadzieję, że dobrze ci tam!
Wiem, że sprawy są trochę napięte między mamą i tatą, ale obiecuję, że będę się
tobą opiekował. Wiem, że nie ma mnie tutaj teraz dla twojej siostrzyczki i
mamy, ale ja po prostu staram się ciebie wspierać. Chcę dla ciebie jak
najlepiej. To wszystko czego chcę. –westchnąłem. –Jestem zmęczony, więc pójdę
już spać. –Pocałowałem brzuch jeszcze raz. –Kocham cię. –powiedziałem do mojego
dziecka i zasnąłem.
Natalie’s POV
Zaczęłam się budzić.
Chciałam obrócić się na plecy, ale ramię Justina było ciasno owinięte wokół
mojego tułowia, więc nie mogłam się ruszyć. Próbowałam odtworzyć wcześniejsze
wydarzenia w mojej głowie. Wydawało mi się, że byłam śpiąca, ale nie mogłam
zasnąć. Kiedy Justin wrócił do domu, zamknęłam oczy i udawałam, że śpię.
Uwielbiałam te jego rozmowy. Robił to też, wtedy kiedy byłam w ciąży z Candice. To
jest najsłodsza rzecz na świecie. Są dobre, kiedy zna się płeć dziecka. Kiedy
dowiedzieliśmy się, że naszym pierwszym dzieckiem będzie dziewczynka, Justin
zrobił wielką listę, sposobów na trzymanie chłopców z daleka od niej, książek,
które będzie jej czytał, ale żadna z nich nie została zrealizowana. Nie ma go
tutaj, żeby odganiać chłopców i jest zbyt zajęty, aby czytać jej przed snem, bo
nie ma go w domu.
Justin jęknął i ukrył
twarz w mojej szyi. –Kocham cię. –Powiedział w moją skórę, zostawiając tam
pocałunek. Jego ciepły oddech wywołał dreszcze na moich plecach. –Jestem dziś w
domu. Co chciałabyś robić?
Zastanawiałam się przez
chwilę. –Chcę powiedzieć naszym rodzicom. –zaczęłam.
Usiadł. –Jesteś pewna?
–skinęłam. –Ok, moja mama jest dzisiaj w mieście i moglibyśmy zadzwonić do
twoich rodziców. Zgadzasz się?
- Dobrze. –powiedziałam.
Zaczął się pochylać do pocałunku, ale go odepchnęłam. –Nie jestem w nastroju
Justin.
Odrzucił głowę do tyłu.
–Uhg. Tak właśnie będzie wyglądać cała ciąża? Kiedy byłaś w ciąży z Candice
otaczałaś się mną. –mruknął.
- Tak, cóż, to jest inna
ciąża. –powiedziałam i wstałam. Byłam już w łazience, kiedy zatrzymałam się i
odwróciłam. – Masz jakieś spotkania w ciągu 2 najbliższych dni?
-Mam wywiad. –powiedział
cicho. Patrzyłam na niego, kiedy on unikał mojego wzroku. Potrząsnęłam
głową i wróciłam do łazienki. Zatrzasnęłam drzwi, zostawiając Justina z
płaczącą Candice.
Kiedy skończyłam brać
prysznic i byłam już gotowa, zaszłam na dół.
– Hej kochanie. Jak się masz? –
zapytałam Candice.
- Świetnie! Tatuś
obiecał, że pójdziemy dziś na lody!
- To wspaniale kochanie!
–powiedziałam i posłałam Justinowi sztuczny uśmiech, upewniając się, by wiedział,
że jest on sztuczny. Spojrzał w dół. – Więc co chcecie na śniadanie?
- Naleśniki! –
wykrzyknęła Candice.
- Dobrze. –wzięłam
wszystkie składniki i położyłam je na blacie.
- Ja to zrobię. –Justin
delikatnie przeniósł mnie na bok i teraz to on stał przy składnikach.
Nie kłóciłam się z nim,
tylko poszłam porozmawiać z Candice. Kiedy naleśniki były gotowe, Justin
położył 3 na talerzyku Candice, 5 na moim i 3 na swoim. Upewnił się, że zjem
wszystko. W końcu musiałam jeść podwójnie za dziecko.
Kiedy już zjedliśmy,
przygotowałam Candice do wyjścia do domu Pattie. Ubrałam ją w kwiecistą
sukienkę , legginsy i sandałki. Postawiłam ją na podłodze w jej pokoju, by
mogła się pobawić, kiedy przygotowywał się Justin.
Weszłam do sypialni i
zobaczyłam Justina zakładającego zegarek. Oparłam się o drzwi i zachichotałam.
Odwrócił się do mnie. –Szykujesz się dłużej niż twoja 3 letnia córka.
–roześmiał się. Podeszłam do niego i założyłam ręce na jego kark, bawiąc się
końcówkami jego włosów, a on objął mnie w tali. –Przepraszam. –wyszeptałam,
nieco się śmiejąc. –Czuję się, jakby to była jedyna rzecz, jaką mówi sobie nawzajem.
- Jest ok. –skinęłam i
pocałowałam go. Polizał moją dolną wargę, pytając o pozwolenie, co z radością
zrobiłam. Po pięciu minutach obściskiwania się, odsunęliśmy się od siebie,
wiedząc, że nie możemy teraz pójść dalej. Musimy iść do Pattie. Zabraliśmy
Candice i udaliśmy się da auta. Justin włożył ją do jej fotelika i zapiął.
Usiadł na miejscu kierowcy, złapał moją dłoń i pocałował ją zanim odjechaliśmy.
~*~*~
awww Justin jest tutaj taki słodki ♥ asdfghjkl
Nie podoba mi się jak przetłumaczyłam ten rozdział.. Jest beznadziejny, za co baaardzo Was przepraszam :c
Ostatnio nie ma mnie praktycznie w domu, więc kolejny pojawi się dopiero w SOBOTĘ/NIEDZIELĘ.
@OnlyTrulyLove
świetnie tłumaczysz, nie gadaj głupot! :)
OdpowiedzUsuńrozdział słodki, aww
Źle tłumaczyłsz? Co ty gadasz to jest świetne. w takim razie do kolejnego. kocham Cię @EachDayIsDrive
OdpowiedzUsuńTo jest jedno z nielicznych tłumaczeń, które są naprawdę dobrze przetłumaczone, więc nie gadaj, że źle! :) Justin tutaj jest taki słodki, ale współczuję Natalie - to musi być męczące: opiekować się dzieckiem, nosić w sobie drugie i starać się radzić samemu, bo Jus ciągle jest w pracy, ale takie uroki sławy cóż. + mam prośbę do Ciebie. Jeśli możesz oddzielać dialogi, łatwiej się wtedy czyta :) @ontariosman
OdpowiedzUsuńdziękuję i zaraz zmienię te układy xx
UsuńO boże, to jest świetne! Rozdział jest świetny, a ty jesteś fantastyczną tłumaczką! ♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńByło by miło jakbyś zajrzała :)
http://dsd-fanfiction.blogspot.com/
Fantastycznie tłumaczysz ♥ Kocham te opowiadanie ♥ Cudowny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńhttp://fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com/
Swietnee *.* moglabys dodac w sobote,bo na wieczor wyjezdzam i nie bede miala neta? <33
OdpowiedzUsuńhah postaram się :)
UsuńKocham ten rozdział <3
OdpowiedzUsuńyghsdjfghsd *.*
OdpowiedzUsuńten rozdział jest słodki ;)
a Ty tłumaczysz świetnie i nie mów że jest inaczej ! ;)
pozdrawiam ;*
Jej są tacy słodcy nawet jak się kłócą *-*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny @siemaJus xx
Tumaczysz świetnie!;*
OdpowiedzUsuńi rozdział jest niesamowity <3
Tłumaczysz świetnie i nie miej do tego wątpliwości! :)Rozdizały dodajesz wystarczająco często, serio. Czekam z niecierpliwością na nn :)
OdpowiedzUsuńBosko tumaczysz xoxo
OdpowiedzUsuńFantastycznie tłumaczysz, nie pierdol
OdpowiedzUsuńświetne... chyba nie jestem w stanie powiedzieć nic wiecej
OdpowiedzUsuńkocham to tłumaczenie
podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie przetłumaczony i nie gadaj głupot. <33
OdpowiedzUsuńAwwwwwww jest świetny rozdział no i tłumaczenie
OdpowiedzUsuńPieprzysz głupoty. Świetnie przetłumaczony i jeszcze taki uroczy. <3
OdpowiedzUsuńkiedy w końcu będzie się coś dziać? :D xd
OdpowiedzUsuńjeśli nudzi cię to opowiadanie, to go nie czytaj :)
UsuńCudowny *-*
OdpowiedzUsuńMoglabys mnie informowac na tt? :) @Baaby_Emm :) dziekuje x
btw wspaniale tlumaczysz <3
oczywiście cudo *o*
OdpowiedzUsuń+ dodałam Twoje opowiadanie w linku na moim blogu, nie masz nic przeciwko? :) http://jbff-anabclovestory-tlumaczenie.blogspot.com/
jasne, że nie, dziękuję bardzo :) i na pewno wpadnę na twoje tłumaczenie:*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo ty gadasz? To jest cudowne^^
OdpowiedzUsuńJustin jest taki JCUVSIBDINHSU.
@ComMusia
+zapraszam do siebie :*
kocham-pisac.blogspot.com
justin... ogar
OdpowiedzUsuń