Justin’s POV
Wszedłem do studia nagrań i podeszłem do tablicy ustawień.
-Yo, JB! Nie mogę się doczekać płyty i trasy koncertowej!
Totalnie o tym zapomniałem. Będę musiał zostawic Natalie i dzieci.
-Um. Jak myślisz, kiedy to będzie?
Zwróciłem się do Scootera z pytaniem. Wzruszył ramionami.
-Za jakieś 5 miesięcy?
-Świetnie.
Powiedziałem sam do siebie.
-Dlaczego?
-Nieważnie. Hej możemy się spotkać jutro?
-Pewnie.
Odpowiedział i wyszedłem.
Natalie’s POV
-Melissa!
Powiedziałam z ekscytacją z testem ciążowym w ręku.
-Co?
Uśmiechnęłam się bardzo szeroko.
-Jestem w ciąży!
Wstała i zgniotła mnie w bardzo mocnym uścisku.
-O mój Boże! Tak bardzo się cieszę!
Ponownie się uścisnęłyśmy i usiadłyśmy na łóżku.
-Wow. pamiętam jak byłaś w ciąży z bliźniakami, byłaś tak niepewna co do tego wszystkiego, a teraz spójrz na siebie!
-Wiem. To szalone jak wszystko się pozmieniało.
-Yeah, Justin będzie bardzo szczęśliwy!
Ponownie się uśmiechnęłam.
-Wiem, że tego chciał. Czuję że ostatnim razem go zawiodłam i nie chcę tego ponownie.
Melissa Uniosła swoje brwi.
-Dlaczego? Nie był zaw-...
-Wiem kiedy Justin jest na mnie zły. Okej, nawet jeżeli stara się być miły dla mnie.
Przerwałam jej i westchnęłam.
-Wszystko jedno, jestem szczęśliwa że teraz możemy obydwoje ponownie być szczęśliwym.
__
-Cześć kochanie!
Powiedziałam podbiegając do Justin'a i całując go. Oderwałam się od niego i spojrzałam na jego zmieszany wyraz twarzy. Melissa zabrała Candice i Mitchy do siebie więc możemy mieć dla sebie czas bym mogła powiedzieć mu o tej wielkiej wiadomości.
-Hej kochanie, jak się czujesz?
Zapytał niepewnie.
-Świetnie! A Ty jak?
Spytałam wracając do gotowania.
-Świetnie.
Powiedział bez emocji i podszedł do mnie sprawdzając co gotuję.
-Hmm. Jaka to okazja?
Owinął swoje ramiona wokół mojej tali i umieścił swoją głowę w zgięciu mojej szyi dlikatnie ją całując.
-Żadna, chciałam tylko przygotować romantyczną kolację.
Odpowiedziałam. Zabrał głowę z mojej szyi i odwrócił się. Ujrzał wino, przyciemnione światło i ładnie okryty stół. Po czym westchnął.
-Spójrz, przepraszam, ale nie chcę tego robić dzisiejszej nocy. Mam strasznie dużo w tym momencie na głowie.
-Nie, jest w porządku! Dalej chcę zjeść kolację z Tobą.
-Oh okej.
Uśmiechnął siię.
-Yeah.
Zaśmiałąm się.
-Nie chcę Cie tylko jako maszyny do robienia dzieci.
Zażartowałam na co pokręcił głową i zaczął się śmiać.
__
-Wow. To było niesamowite kochanie.
Justin powiedział wycierając usta w serwetkę. Złapałam go za dłoń gdy ją odłożył.
-Musze Ci coś powiedzieć.”
Zaczęłam.
-Ja tak samo.
Położył swoją dłoń na naszych splecionych.
-Więc Ty pierwszy.
Uśmiechnęłam się, a on westchnął.
-Więc..Uważam że powinniśmy poczekać z następnym dzieckiem.
Straciłam uśmiech z twarzy.
-D-dlaczego?
-Ponieważ niedługo zacznę trasę koncertową a bardzo chcę być przy Tobie kiedy będziesz w ciąży i przy narodzinach a nie będę mógl będąc w trasie.
Spojrzałam w dół na stół starając się zrozumieć to wszystko. Co mam teraz zrobić? Jestem właśnie w ciąży. Nie moge tego cofnąć, chcieliśmy tego samego. Chcę żeby tu był podczas ciąży i urodzenia, ale go tu nie będzie.
- Przepraszam. Wiem, że bardzo tego chciałaś, ale czuję, że tak będzie najlepiej.
-Nie. Masz rację.
Wyszeptałam.
- Bardzo bym chciał żebyć odwiedzała mnie czasem podczas trasy, a będzie to niemożliwe jak będziesz w ciąży.
-Yeah.
Powoli pokiwałam głową.
- Więc, co chciałaś mi powiedzieć?
- Oh.
Zaśmiałam się.
- Nic.
Podniosłam się z mojego krzesła.
- Jesteś pewna?
Zapytał gdy zbierałam naczynia.
- Tak, tak.
Odpowiedziałam i poszłam do kuchni pozmywać naczynia. Nie chciałam mu powiedzieć. To znaczy, nie wiem kedy mu powiem, ale teraz nie jest to odpowiedzi moment.
__
-Idziesz spać?
Justn zapytał wchodząc do naszej sypialni gdzie czytałam książkę. Podszedł i i rozpłaszczył się na swojej połowie łóżka.
- Tak. Spójrz Justin.
Powiedziałam po czym pokazałam mu zdjęcie gdy się umawialiśmy.
- Oh pamiętam ten dzień. Miałem przerwę w trasie i z mamą zdecydowaliśmy że udam się na Stratford. Czułem się okropnie nie spotykając się z Tobą, ale ty zaskoczyłaś mnie.
- Tak i Twoja mama zrobiła zdięcie.
Uśmiechnęłam się do niego, a on przytaknął. Zablokowałam mój telefon i położyłam na szafce nocnej.
- Jeszcze raz przepraszam.
- Nie. Masz racje. Zgadzam się z Tobą. Jest w porządku.
Powiedziałam spokojnie i odwróciłam się. To był ciężki czas na zaśnięcie, ponieważ ciekawość wzięła górę. Jak i kiedy zamierzam powiedzieć Justin'owi że jestem w ciąży?
~~~~~~
GŁUPIA, GŁUPIA GŁUPIA, GŁUPIA NATALIE! Zdradze wam, że to właśnie wszystko przez to będzie się działo to co Wam kiedys mówiła (ta smutna rzecz) w następnych rozdziałach :c Tak jak obiecałam będę pisała przed tymi okropnymi rozdziałami SZYKUJCIE CHUSTECZKI, więc kupujcie zapas because it's coming :c
Jak macie jakie kolwiek pytania do mnie to zapraszam na aska !!! <3
Kocham i do następnego <3
NAstępny będzie jutro bo właśnie go przetłumaczyłam. i jestem spuchnięta od płaczu ;(
o mój boże jest aż tak źle w następnych rozdziałach ? :(
OdpowiedzUsuńz tego co widziałam to opowiadanie kończy się tragicznie ...
@yolowithjus
no niestety ;( ale cii <3
UsuńJUSTIN TO CHUJ POZDRAWIAM (ty księżniczko wiesz dlaczego hahhaha :D )~M.
OdpowiedzUsuńW tym opowiadaniu oczywiście <3 pewnie, że wiem <3 kc
UsuńNiech mu się urodzi kamień w nagrodę :D ~M.
Usuńhaha spadaj, nie naśmiewaj się ze mnie łosiu :p
Usuń"Łosiu" mi się strasznie z Zelody kojarzy :D ~M.
UsuńOmg.... juz sie boje następnego... ♥♡♥
OdpowiedzUsuńKurde wszystko się psuje. Aż boję się czytać dalej.. :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam to!*.*
Kocham... <3
OdpowiedzUsuńTak mnie zaciekawiłaś co się stanie w następnych rozdziałach, że sama wszystko przetłumaczyłam i jedno wielkie WOOOW....DRAMA, DRAMA I JESZCZE RAZ DRAMA. Bez chusteczek się nie obejdzie ;cc
OdpowiedzUsuńAle i tak nie mg się doczekać następnego rozdziału, który przetłumaczysz, bo wiadomo - Polskie lepsze ;D
Kocham to.!
OdpowiedzUsuńkocham to <33
OdpowiedzUsuńtak mi się jakoś skojarzyło z tym rozdziałem ....
OdpowiedzUsuńpolecam przeczytać tłumaczenie
http://www.youtube.com/watch?v=sONoETfC6Bc
@yolowithjus