czwartek, 5 grudnia 2013

26. Could be better, but i'm holding up.


Natalie’s POV

 

Weszłam do garderoby i zaczęłam pakować walizki ze łzami w oczach. Nie nawidzę płakać. Nie jestem taka, ja nigdy nie płaczę, trzymam to wszystko w sobie, ale teraz nie mogę. To te hormony. Miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje, ale domyśliłam się, że to Justin wiec kontynuowałam pakowanie. Po minucie miałam dosyć..

 

“Co?!” Krzyknęłam do niego? Odwrócił się ale nic nie powiedział. “Dlaczego mnie uratowałeś?” Spytałam spokojniej.
 

Podszedł bliżej mnie. “Dlaczego Cię uratowałem?! Oszalałaś? Kochałem cię i kocham..nie możesz mnie zostawić, nikt nie może mi Cię zastąpić i jeżeli miałoby się to przytrafić jeszcze raz -Boże dopomóż- zrobiłbym to jeszcze raz.” Westchnęłam i zaczęłam kontynuować pakowanie. “Więc dlaczego mi nie ufasz?"

 

"Jak mam ci wierzyć gdy jakiś czas temu powiedziałeś, żebym zginęła"

 

“No weź, nie miałem-“

 

“Jeżeli powiesz, że nie miałeś tego na myśli po raz kolejny gdy popełniasz pieprzoną pomyłkę dostanę szału!" Nic nie powiedział.

 

Kocham go; ilekroć razy powie mi, że mnie nienawidzi lub, że chce bym zgineła, dalej będę go kochać. Jestem głupia. Wiem, ale po prostu nie mogę odejść. Jesteśmy tak długo razem, zostawienie go byłoby jak stracenie połówki serca.

 

“Jesteś pewna, że chcesz to zrobić?” Justin zapytał gy wkładałam Candice to fotelika i torby do bagażnika.
 

“Nie mam wyboru. Co innego mamy do zrobienia?” Spojrzał w dół. Podniosłam jego twarz tak by spojrzał na mnie “to będzie najlepsze.” Wyszeptałam, on tylko przytaknął. “Żegnaj Justin.” Wreszcie to powiedziałam i usiadłam za kierownicą po czym ruszyłam do domu Melissa'y
 

__

 

Położyłam Candice na łóżku w pokoju gościnnym i udałam się do kuchni tam gdzie była Melissa.

 

“Świetnie. Teraz mam do wykarmienia kobietę w ciąży.” Powiedziała żartobliwie powodując u mnie śmiech.

 

“Oh spokojnie. Sama zajmę się Candice nie martw się. Zapłacę ci za wszystkie artykuły spożywcze." Przymrużyła swoje oczy.

 

Żartowałam. Jaka by była ze mnie starsza siostra gdybym nie zaopiekowała się moją młodszą siostrzyczką?” Zaśmiałam się. “Więc.. Muszę iść do pracy, chcesz cokolwiek?"

 

“Nie, jest w porządku dzięki!”

 

 

Justin’s POV

 

“Mamo, spieprzyłem, kolejny raz.” Pociągnełem za końcówki moich włosów. Siedzieliśmy w mojej kuchni to znaczy ja siedziałem na jednym z krzeseł, a ona stała po drugiej stronie “tak bardzo za nimi tęsknię!” Powiedziałem po czym przetarłem oczy. Przeszła na drugą stronę i usiadła na krześle na przeciwko mnie. Próbowała mnie uspokoić pocierając moje plecy, dodając mi tym otuchy.
 

“Jestem w szoku, Justin. Nie wiem co ci powiedzieć.”

 

“Teraz dopiero wiem co zrobiłe . Wiem, że byłabyś mną zaiwedziona, więc nie powiem ci co zrobiłem kiedy byłem u Lily."

 

“Powiedz jej.”

 

“Myślisz, że nie powiedziałem? I kiedy próbowałem to wszystko naprawić ona nawet nie odbiera. To takie frustrujące. Nie mogę nawet zobaczyć Candice.”

 

“Więc to jest zrozumiałe, nie chce cię w pobliżu przez to co zrobiłeś.”

 

“To jest takie ciężkie. Modlę się by nie chciała rozwodu, to zawiele.” Teraz zastanawiam się dlaczego Natalie nigdy nie chciała rozwodu, ponieważ nie chcieliśmy wywierać stresu nie tylko na sobie lecz też na dzieciach.

 

Jeden miesiąc później

 

Zapukałam do drzwi domu Patti'e trzymając za rączkę Candice. Pomiędzy mną, a Justinem nie jest zbytnio dobrze, ale zawsze będę kochała Patti'e.otworzyła drzwi

 

“Cześć Candice" z radością ją przywitała po czym wzięła ją na ręce. Uśmiechnęłam się na ich widok.

 

“Cześć Nana!” Candice powiedziała zakładając rączki na jej szyje, by ją przytulić.

 

Odwróciła się do mnie. “Cześć Natalie, jak się masz?”

 

“Dobrze.”

 

“Dobrze. Wejdź do środka.”powiedziała. Pattie położyła Candice na ziemię by mogła pobawić się swoimi zabawkami. “Jak się trzymasz?” Zapytała Pattie gdy szłysmy do dużego pokoju, usiadłyśmy na kanapie.

 

“Mogłoby być lepiej, ale jakoś się trzymam.”

 

“Tak mi przykro. Wiem że to nie naprawi tego co zrobił ci mój syn, ale naprawdę mi przykro. Nie wychowałam go tak, mogę ci to zapewnić.” Spojrzałam na nią z niedowierzeniem. “Powiedział mi wszystko.”

 

“Wow. Więc powiedział ci prawdę?” Spojrzała na mnie . “Przepraszam.”

 

“Jest okej. Jestem zła na niego tak samo jak ty" zapewniła

 

“Technicznie nie jestem zła, Jestem zagubiona.  Nie wiem kiedy to się zaczęło.” Spojrzałam w dół na mój brzuch, ponieważ nie mogę spojrzeć na swoje stopy.
 

“On się kocha. Nie warzne jak daleko się posunął, całując tą dziewczynę, on-“

 

Niegrzecznie jej przerwałam nie wpzwracając na to uwagi. “Nie. On prawie uprawiał seks z tą dziewczyną”poprawiłam ją

 

“Okej prawie uprawiał seks ze swoją była dziewczyną, ale on kocha ciebie.”

 

Prychnęłam. “Yeah dlatego powiedział żebym zginęła.” Powiedziałam cichutko sama do siebie.

 

“Co?” Zapytała.

 

“Nic.” Pokręciłam głową
 

“Powiedział ci żebyś zginęła?!”

 

“Muszę iść do toalety. Przepraszam” wstała z kanapy i pomogła mi wstać. "Dziękuję" wymamrotałam gdy już się podniosłam i ruszyłam do toalety.

 

Gdy załatwiłam swoją potrzebę, umyłam ręce. Rozrywający ból w moim brzuchu spowodował, że zderzyłam się z kafelkami za mną.

 

Poczułam ucisk w dole kręgosłupa próbowałam zmagać się z bóle . “P-Pattie!” Zapłakałam. Chwilę później pojawiła się u drzwi. Gdy zobaczyła w jakim stanie jestem podbiegła do mnie.

 

“Natalie!”

 

“Wody mi odeszły.” Wyjąkałam.


--------------

Yo kochani, baaaardzo Was przepraszam, wiem że macie tego pewnie dość że rozdział są tak rzadko. Ale bardzo naprawde bardzo prosze nie bądźcie źli. Wytłumacze się troche. W domu jestem codziennie o 19:30 moja siostra miala dwie operacje w ciągu jednego tygodnia. Mam bardzo dużo problemów, straszne dużo nauki i wiele wiele innych pierdol. Baaardzo przepraszam. Z pt na sob mnie nie ma wiec rozdzial postaram sie przetlumaczyc w nocy z sob na niedz nadrobie wam to wszystko obiecuje kocham was. Jak macie jakies pytania to wiecie gdzie mnie znalezc :* coraz blizej Believe Movie ^^ awww co cute. Ciekawe która 5 osob bedzie tymi szczęściarzami i obejrzy go razem z Jussem:c zazdro :c dobra koncze kocham was papapap :*

 

 

25 komentarzy:

  1. Oooooooo . Ona rodzi (o kurde , teraz sobie to wyobrazam i twierdzę ze to nie jest fajne xd ) co do rozdziału to jak zawsze jest CUDOWNY *0* ja tam nic do ciebie nie mam , ze nie pojawil sie rozdzial no masz swoje zycie i w 100% to rozumiem . A jestem ciekawa czy Justin będzie przey porodzie ! AWWWW JUSTIN JAKO OJCIEC BLIŹNIAKÓW . O BOŻE ZGON ★★★★ KOCHAM I DO NN :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg ona rodzi :o ciekawe co sie działo przez ten miesiąc z justinem.
    mam nadZieję ze wszystko będzie dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby się pogodzili... Nie mogę się doczekać na następny *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział <3 szkoda mi Natalie :c aww Justin będzie ojcem bliźniaków

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietny, gfgfgyffhh nie chcialabys pomocy w tlumqczeniu??@sylwuniek

    OdpowiedzUsuń
  6. OMB Natalie rodzi jaram się *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę powrotu do zdrowia twojej siostrze. mam nadzieję że wszystko będzie dobrze. @Another_Chance_

    OdpowiedzUsuń
  8. hfugugyfsdfgfsdgi Czekam na następne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ułoży sie...;)
    A rozdział jest mega ;)
    Czekam nn ;) x

    OdpowiedzUsuń
  10. Dasz radę :)
    a co do rozidząłu to kjshdjsjdslkhgdsj *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Hdjshsksjpslslhwiqjdbdkkf

    OdpowiedzUsuń
  12. Justin, ogarnij sie :D
    OMG ona rodzi ! :D słodko w sumie :)
    Nie mam do cb pretensji to jasne że masz swoje życie :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuźwa ona rodzi!! *.*
    Nie mogę doczekać się nexta!!<33 to jest takie genialne, Ty jesteś genialna!!;****

    OdpowiedzUsuń
  14. ahhh kocham kocham kocham <3 uwielbiam to tłumaczenia.. całą tą historie, nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  15. omg omg dfdsjfnvsdbj ♥ kocham to :****

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana przepraszam ze tamtego nie skomentowalam choc przeczytalam wczesniej ;/<3
    Nie mialam wgl kiedy ;/
    A jak zwykle ten i tamten rozdzial super tlumaczenie ;)
    Tyle sie w nim dzialo ;)
    Jaka drama byla ;c jak mogl jej powiedziec zeby zginela ?-,- Dupek !
    a pozniej te wspomnienia omg ;o
    co do tego rozfzialu no tez dzieje sie ;)
    Szkoda mi Natalie ;c nie dosc ze jest w ciazy to tyle ma raz sie dzieje ;c
    Niby nikt nie moze mu jej zastipic ale caluje sie z Lily i mowi Nat zeby zginela -,- no sory to wyglada jakby sam sobie zaprzeczal !
    Lepiej ze sie wyprowadzila odpocznie..
    rozmowa z Pattie utwierdzila ja co czuje do niego a on do niej ;3
    OMG NATALIE ROZDZI !:O :D
    ciekawe czy Justin bedzie ptzy porodzie ? Oby byl nic go nie zatrzymalo !
    czekam na kolejny ;)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny. Czekam nn. Dziękuję, że tłumaczysz. Mam nadzieję, że niedługo ty też sobie odpoczniesz. Życzę zdrowia i szczęścia twojej siostrze i tobie ( nie dziękuj bo zapeszysz :) )

    OdpowiedzUsuń
  18. Twój blog został nominowany do Liebster Award Blog :) Gratuluje .
    Więcej informacji na moim blogu seven-devils-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. jak już wcześniej mówiłam, rozdział suuper, ale ja nadal czekam nn! długo jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  20. Rozdział boski ;)
    Trzymaj się kicia ,pozdrów siostrę
    Rozumiem że nie masz czasu <3
    Cierpliwie czekam,wesołych świąt ;)) :*

    OdpowiedzUsuń