niedziela, 26 stycznia 2014

30. Well, I've been thinking ...

Justin’s POV



“Mam go.” Natalie potarła jego plecki kiedy był w moich ramionach. “Skończy miesiąc za tydzień!” Powiedziałem do niej. Przytaknęła. “I Nevaeh również.” Ponownie przytaknęła. “Wiesz że w końcu będziemy musieli trzymać się rozmawiając o niej.”



“Yeah ale nie po miesiącu czasu. Ja – My potrzebujemy czasu.” Poprawiła się. “I na pewno nie nastąpi to w najbliższym czasie!” powiedziała.



Jak zasnął i połorzyłem go w łóżeczku chwyciłem Natalie za rękę i zaprowadziłem ją do sypialni by się przespała

__



To była typowa sobota. Siedziałem na kanapie oglądając mecz podczas gdy Candice jak zawsze bawiła się zabawkami na ziemi i Mitch spał w swoim pokoju.



“Tatusiu.” Candice jęknęła próbując wdrapać się na kanapę. Miała z tym problem więc jej pomogłem następnie podeszła do mnie i wtuliła się w moją pierś.



“Mały Mitchy nie daje Ci spać skarbie ?” Spytałem a ona przytaknęła. “Więc idź teraz spać.” Potarłem jej plecki gdy ona usypiała na mnie.



Natalie przeszła przez salon do pralni, była sfrustrowana. Delikatnie położyłem Candice na poduszce by się nie obudziła.



“Wszystko w porządku?” Spytałem gdy wszedłem do pokoju. Jej ręce były oparte o kosz na pranie. Podniosła głowę i wzruszyła ramionami. “Co się stało?” Podeszłem bliżej niej.



“Tracę mleko..” Spojrzałem w dół na jej piersi i spowrotem na nią . “Jestem zmęczona i zestresowana dlatego je tracę, jest za wcześnie więc będziemy musieli brac mleko na receptę.. Więc wspaniale!” Powiedziała sarkastycznie.



“W porządku. Będziemy brali na receptę.” Powiedziałem, jakby nie było problemu.



“Mój stres niszczy wszystko.” wyszeptała.



__





“Odejść! Odejść!” Kenny krzyczał na paparazzi kiedy wraz z Natalie próbowaliśmy dostać się do samochodu. “Ruszcie się!” Mój uścisk na dłoni Natalie stał się mocniejszy, kiedy oni stali się bardziej pożądliwi. Odkąd media dostały informację o naszej malutkiej dziewczynce, nie zostawiali nas samych. I to jest definitywnie to czego nie potrzebowaliśmy.

-Wyjdźcie na  chodnik, wyjdźcie! - zawołał. Zaprowadziłem Natalie do jej strony drzwi kiedy oni podeszli do mojej. Potrzebowałem chwili żeby odjechać, bo oni po prostu otaczali auto. Kiedy trafiliśmy na się czerwone światło, daleko od restauracji uścisnąłem dłoń Natalie.
- Przepraszam, to miała być po prostu romantyczna noc, ale oni to zrujnowali. Jak zawsze – powiedziałem pod nosem ostatnią część. Nie odpowiedziała nic, przez co zmarszczyłem brwi.

-Hej – wyszeptałem chwytając jej policzek i przesuwając jej głowę, przez co mogła mnie widzieć. Westchnąłem gdy zobaczyłem, ze krew powoli spływa z jej ust.

-Co się dzieje? - powiedziałem przesuwając kciukiem po części jej wargi.


“Jeden z kamerzystów uderzył mnie.”



“O mój Boże! Skopie mu dupe!”



Pokręciła głową. “Jest dobrze. jest dobrze.” Pokiwałem głową i kontynuowałem prowadzenie samochodu w złości. “Nie bądź zły.”



“On Cię uderzył Natalie! Ten popierdoleniec uderzył Cię!” Chwyciła moją rękę i przez resztę drogi nic nie mówiła. Candice i Mitchell są u mojej mamy pomyślałem, że miło będzie spędzić sam na sam noc z Natalie



__



“Chodź, musimy to przeczyścić.” Powiedziałem postanawiając otrzeć jej usta.



Po umyciu jej ust, siedzieliśmy na kanapie z lampką wina w naszych dłoniach, w otwarzaczu leciała bardzo odprężająca muzyka. Dzisiejszej nocy czuliśmy się ponownie jak za czasu randkowania, nie musieliśmy się przejmować dziećmi ani niczym innym, tylko sprawialismy sobie przyjemność. Cieszyliśmy się swoim towarzystwem, ale Natalie jednak coś gryzło.



“Okej. Coś nie tak?” W końcu zapytałem.



“Co? Nicg.” Unikała odpowiedzi na pytanie.



“Myślisz nad czymś i to staje mi na drodze, próbuję z Tobą porozmawiać więc, co to jest? Możesz mi powiedzieć.”



“Więc, Myslałam.....” Odwróciła się, i spojrzała w swoje wino. “i..” Spojrzała na mnie. “Chcę się postarać o kolejne dziecko.” Powiedziała na jednym oddechu.



Moje oczy momentalnie się powiększyły. “co?” Odpowiedziałem niepewnie na to co powiedziała. To był dla mnie wielki szok. Dlaczego martwi się teraz o kolejne dziecko gdy jest w żałobie i jest zestresowana?



“Natalie. Uważam że to nie jest dobry pomysł. To znaczy chciałbym się z Tobą kochać, ale to nie jest odpowiedni czas.



“Będzie wszystko w porządku Justin. Stres odejdzie i będę szczęśliwa wiedząc, że Ty jesteś szczęśliwy. Chcę dać Ci trójkę dzieci. Nie chcę zakładać wkładki antykoncepcyjnej wiedząc, że nie jesteś szczęśliwy.” Wyjaśniła.



“Jestem szczęśliwy z Tobą i z moją dwójką dzieci. Nie chce byś robiła coś dla mnie czego nie chcesz.”



“Ale ja tego chcę, więc... Planowaliśmy trójkę dzieci zanim mieliśmy zestopować. A teraz były przeszkody i skończylismy na dwójce, chcę tego– nic nie zastapi Navaeh, ponieważ ona nigdy nie będzie zapomniana, ale ja po prostu– chce trójkę. Powiedziała kapryśnie. Zaśmiałem się z niej a ona spojrzała w dół z zakłopotaniem.

“Jeżeli chcesz tego naprawdę, jestem cały Twój.” Podniosła swoją głowe i usmiechnęła sie do mnie, sprawiając, że również się uśmiechnąłem. Wzięła głęboki wdech, wyciągnęła mi z dłoni kieliszek wina i położyła go daleko na stoliku do kawy. “Czekaj, będziemy to robić teraz?” Pokiwała głową i spojrzała na mnie, czekając na moją reakcję. “Okej.” Wyszeptałem, oblizałem usta i pocałowałem ją.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i jest rozdział z góry przepraszam, że tak późno :3
przepraszam za błędy.
Aaa i ten ferie zimowe zaczynają mi się za tydzień więc będę starała się przetłumaczyć już do samego końca opowiadanie. Teraz byłam chora przez tydzień dosłownie zdychałam i mam do nadrobienia trochę tematów dlatego rozdział pojawi się w sob i później już postaram się dodawać tak by w ciągu 2tyg były wszystkie przetłumaczone :3 Miłego wieczorku ! :*

22 komentarze:

  1. OMG! Dzieje się dzieje! Kocham to ff po prostu... jdghfjgufsdgbujdgshfdsghj

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. wow .. szybo zaczęli się starać o następne dziecko ...
    ona ma depresje i justin powinien coś z tym zrobić.. czemu dodajesz tak rzadko rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że tak rzadko, nie wiem co się ostatnio ze mną działo bardzo mi z tym źle dlatego wynagrodzę Wam to i jak bd miała ferie (od 1.02) to rozdziały będą szybciutko bo będę miała czas :*

      Usuń
  4. Super niech oni w końcu bedą szczęśliwi :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdanie to trochę za szybko , ale dobra. Rozdział wspaniały. Czekam nn <3 @natalusia99
    heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny ; ) czekam na kolejny ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. do samego końca? to znaczy że zaniedługo koniec?!

    OdpowiedzUsuń
  8. jezu kocham to <3
    @yolowithjus

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziaki *0* rozumieć mam ze omijały scenę 18+ Hagada czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham tego bloga ♥ ile jeszcze rozdziałów do końca ? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nasteepny <33333

    OdpowiedzUsuń
  13. Opowiadanie ma bardzo ciekawą fabułę i przyciąga zapewne wielu czytelników, jednak nie jest do końca dopracowane. Mam na myśli brak przecinków (a czasem ich nadmiar), proste błędy ortograficzne jak np. połoRZyłem. Bardzo ciężko czytać mi w niektórych momentach to opowiadanie, gdyż po wypowiedzi któregoś bohatera, nie stawiasz myślnika, po którym pisze się odczucia postaci. Po prostu zaczynasz to jak nowe zdanie i bywa to uciążliwe:) Nie piszę tego, by Cię skrytykować, lecz po to, abyś, dopracowała swojego bloga. Bo po co robić coś dobrze, skoro może być perfekcyjnie?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tą uwagę i oczywiście przepraszam i postaram się to zmienić. :D zazwzyczaj tłumacze w nocy to opowiadanie pewnie dlatego ale sero przepraszam xxx

      Usuń
  14. Jest juz 5.01 i nie ma rozdzialu!? Mam nadzieje, że szybko się pojawi nowy rozdzial bo wchodze codziennie aby sprawdzic czy nie ma nowego rozdzialu. CZEKAMY NA NASTEPNY ROZDZIAL ♥

    OdpowiedzUsuń